Jeśli chodzi o udział w takim turnieju to mega fajna sprawa i mega doświadczenie dla całej drużyny. Organizacja na bardzo wysokim poziomie, naprawdę wszystko było czytelne boisko dobrze oznaczone fajna oprawa jednym słowem super co do postanowień po udziale w turnieju zobaczymy co przyniesie czas ale wiemy co musimy zmienić wszyscy razem stwierdziliśmy ze jeśli chcemy brać udział w takich turniejach to musimy podejść do tego bardziej profesjonalnie żeby podnieść swoje umiejętności i nie ma co narzekać ze inna drużyna ma ludzi zrzeszonych trzeba grać z lepszymi żeby stać się lepszym mamy tylko nadzieje ze za rok tez pojedziemy i wypadniemy lepiej jeszcze raz dzięki za to ze załatwiłeś na udział w takiej imprezie naprawdę mega sprawa dzięki. Przemysław Nowacki – FC Bianconeri.
Krótkie podsumowanie po sobotniej gorącej walce o Puchar Polski na warszawskim Bemowie. Dwa pierwsze mecze ustaliły układ grupy . Dobra gra z naszej strony nie wystarczyła na zdobycie chociażby punktu. Momentami duża przewaga nie przekładała się na bramki , z jednej strony na linii strzału stawał bramkarz ,z drugiej piłka odbijała się od obramowania bramki. Szczęście to chyba jedno z najważniejszych rzeczy , których zabrakło nam w tych meczach. Przeciwnicy nie potrzebowali dużo sytuacji ,żeby wbić nam bramki ,a to jednak cechuje „drużynę” na takich turniejach .Trzeci mecz to kompletna dominacja drużyny przeciwnej . Przeciwnik mocny , poukładany na boisku i do bólu wykorzystujący nasze błędy .Ostatni mecz to zdecydowanie najlepszy w naszym wykonaniu .Przez długi okres czasu utrzymywaliśmy kontakt z przeciwnikiem, jednak znów pojawiły się błędy przy wyprowadzaniu piłki ,które rywale skwapliwie wykorzystali. Trafiliśmy na bardzo mocna grupę co pokazują wyniki zespołów, które z nami rywalizowały: Finał PP oraz 2 i 3 miejsce Mistrzostw Polski.
Jeśli chodzi o organizacje to stała ona na wysokim poziomie ,wszystko zaplanowane od A do Z , piękny obiekt , szatnie do dyspozycji wszystkich drużyn ,spiker z najwyżej półki w postaci Cezarego Olbrychta , żadnych dłuższych przerw pomiędzy meczami . Jedyne do czego możemy się doczepić to poziom sędziowania ,ale myślę ,że na siłę często szukamy usprawiedliwienia dla naszej gry. Brawo SuperLiga6! Występ w Warszawie pokazuje , że byliśmy blisko, a jednak tak daleko osiągnięcia zadowalającego nas rezultatu. Nie składamy jednak broni , ta szansa ,która mieliśmy dodała nam jeszcze większego kopa do działania i chęci bycia lepsza drużyna. Chcemy tam wrócić w przyszłym roku i pokazać to czego nam się nie udało . – Team Reiss Konin

Szczerze mówiąc udział w mistrzostwach był ukoronowaniem naszej determinacji i działania w lidze konińskiej. Jadąc do Warszawy każdy w głowie miał to, że jedziemy przetrzeć szlaki i zobaczyć jak Wyglądają takie mistrzostwa od środka. Jechaliśmy z dużą niewiadoma co do drużyn, ale każdy miał z tyłu głowy to żeby pokazać się jak najlepiej. Niestety wyszło jak wyszło, ale myślę, że bardzo chętnie pojedziemy za rok i pokażemy jednak troszkę więcej niż teraz. Organizacja imprezy odbyła się naprawdę na wysokim poziomie, zaczynając od fajnego obiektu, poprzez przygotowanie sędziów, kończąc na spikerze który naprawdę wiedział co się dzieje na obiekcie i informował o tym publiczność. Jedyny mały minusik postawie przy oznakowaniu boisk. Postanowienie jest jedno, chcemy grać o najwyższe cele w tegorocznych rozgrywkach minifootball, żeby tak jak pisałem wcześniej dostać się znów na Mistrzostwa i z chłodna głowa pokazać na co stać ekipę z Konina!!! – ZTR BOYS
