Witaj, od kiedy uczestniczysz w rozgrywkach piłki 6 osobowej w Koninie? Pamiętasz jak to się zaczęło? Co zmieniło się w twoim życiu gdy dołączyłeś do rozgrywek?
Krystian: Witajcie. W rozgrywkach organizowanych przez Łukasza Majewskiego i Karola Popielę uczestniczę od 2017 roku. Zaczęło się to od dołączenia do zespołu Young Veterans, stworzonego przez Jarka Skowrońskiego. O rozgrywkach dowiedziałem się od naszego wspólnego znajomego, który zapytał mnie ,,czy chcę pokopać”.? Pamiętam swój pierwszy mecz w pucharze z wymagającą drużyną Gąsiorów, który wygraliśmy, awansowaliśmy dalej i koniec końców zdobyliśmy 3 miejsce w III Pucharze Konina. Fajny czas. Później wraz z kolegą i ludźmi z którymi się wychowałem stworzyliśmy Gol-Asy, przekształcone potem w Royal i ostatnio Royal/WLKW. Aktualnie czekam na debiut w drużynie ZTR Boys 😉
Po dołączeniu do rozgrywek zmieniło się wiele. Przede wszystkim poznałem liczną grupę pasjonatów piłki nożnej z Konina i okolic w rożnym wieku. Mogę nawet powiedzieć piłkarskich wariatów… Nie będę wspominał o aspekcie sportowym, bo on w moim życiu był, jest i będzie zawsze. Bieganie, rower, basen. I to się nie zmieni nawet gdy mój udział w rozgrywkach się kiedyś skończy.
Powiedz co przyciąga do ligi Minifootball? Przed nami 7. Puchar Konina Minifootball w zmienionej formule. W kim upatrujesz faworyta i czy puchar powinien być otwarty dla drużyn z zewnątrz?
Krystian: Myślę, że chęć zdrowej rywalizacji z innymi. Każdy kiedyś chciał lub chce się poczuć jak profesjonalista. A tego typu rozgrywki dają taką możliwość. Co innego przyjść na luźne granie z dobrymi kolegami, a zupełnie inna sprawa współzawodnictwo. Mnie to nakręca 🙂 W zmienionej formule będzie naprawdę ciekawie. Do tej pory grać jeden mecz 2×35 minut w danej fazie turnieju (czy to grupa czy już pucharowa) i potem kolejny innego dnia na pewno było łatwiej. Każdy zespół miał więcej czasu na ewentualne odrabianie strat. Zależało dużo też od tego kto w jakim przyszedł składzie na dany mecz. W trakcie 7. Pucharu Konina, który ma być rozegrany jednego dnia wszystkie zespoły będą dążyć do tego, żeby przyjść w swoich optymalnych. Będzie dużo ,,gry taktycznej”. Sercem jestem za ZTR Boys, w którym występuję. Jestem przekonany, że aktualna kadra naszego zespołu może w nim namieszać. Faworytów jest kilku. Szanuję Elpak, Pędzące Naleśniki, Golden Boys. Solidne drużyny. Team Reiss tak samo niezwykle groźni. Im więcej zespołów tym lepiej, dlatego puchar powinien być otwarty dla wszystkich 🙂
Dziękuję za rozmowę i życzenia.
Pozdrawiam zawodników wszystkich zespołów jak i organizatorów.
Nie mogę się doczekać powrotu na boisko ✌️⚽️